sobota, 8 października 2011

Kiedy krytyka boli .

Trzeba mieć w sobie wiele miłości, aby nasza krytyka skierowana przeciwko innemu człowiekowi wyszła mu na dobre.
Mikołaj Gogol

Witajcie! Nie tak dawno zostałam skrytykowana przez bliska mi osobę, tzn. wtedy wydawało mi się, że ona  mnie "skrytykowała".  Moja reakcja na to co mi powiedziała  była  zaskakująca . Zachowałam się jak mała dziewczynka. Obraziłam się na nią , po czym  przystąpiłam do kontrataku. Następnie naburmuszyłam się (strzeliłam focha ) i nie odzywałam się do niej z 10 minut. Całe szczęście, że mowę odbiera  mi  na krótko. Nie umiem się długo gniewać.
Musze się przyznać, iż w tamtym momencie jej słowa bardzo mnie zabolały. Pewnie dlatego, że pochodziły od osoby mi  bliskiej. Od której oczekuje akceptacji , bo przecież dla każdego z nas poczucie, że jest się akceptowanym, kochanym,  że spełniamy oczekiwania zwłaszcza osób najbliższych jest najważniejsze. Słowa, jakie usłyszałam pochodziły od osoby na której mi zależy, którą darzę uczuciem, szanuję i  z której opinią bardzo się liczę. Myślę, że dlatego tak  zareagowałam , bo ta " krytyka " dotyczyła również sprawy dla mnie niezwykle ważnej.  Często słowa jakie słyszymy od żony, męża, dzieci , ukochanka, tak bardzo nas ranią, że odbieramy je jako odrzucenie. Ja zareagowałam jak przystało na baraniastego bliżniaka kontratakiem i naburmuszeniem. Są też i takie osoby, które na słowa krytyki  chowają się w sobie, wycofują się, ulegają tej  krytyce i przyjmują postawę ofiary. Tłumaczą się, przepraszają, usprawiedliwiają się,  korzą . Dochodzą do wniosku, że są beznadziejne, że to wyłącznie ich wina, że do niczego się nie nadają. Są  również takie, które tłumią swoje emocje i nie pokazują na zewnątrz jak krytyka ich mocno boli
.
Encyklopedia PWN podaje, że krytyka jest to analiza i ocena danej dziedziny ludzkiej działalności i jej wytworów z punktu widzenia określonych wartości (np. poznawczych, estetycznych, moralnych, nauk.) oraz założonych celów (zadań teoretycznych lub praktycznych), jakie mają być zrealizowane.
Prawdziwa krytyka powinna być obiektywna, oparta nie na opiniach innych, ale na faktach.  Jest to bardzo trudne, bo nasze opinie są często subiektywne, gdyż tak naprawdę my nie potrafimy odciąć się od świata zewnętrznego, od naszych uczuć i emocji przedmiotu, czy osoby krytykowanej. Bardzo ważne jest byśmy potrafili odróżnić krytykę od krytykanctwa. Prawdziwa krytyka nie ocenia, nie sprawia przykrości osobie krytykowanej i nie ma na celu wyłącznie wytykanie jej błędów. Jeśli pokazuje je -to w taki sposób, by osoba krytykowana mogła swoje błędy naprawić. Nie zapominajmy jednak o tym, że każdy z nas ma prawo do błędów i wcale nie musi być doskonały. Ma też prawo do własnych poglądów, swoich przekonań, nawet jeśli my uważamy inaczej i się z tym nie zgadzamy. Chyba nikt z nas nie lubi krytyki, gdyż często odbieramy to jako atak na nasza osobę. Nikt nie lubi kiedy wytykane są nasze błędy, ale czasami krytyka jest nam bardzo potrzebna. Powoduje refleksje, a często również i zmiany. Potrzebna jest także, by nie popaść w samozachwyt, w samouwielbienie. Więc dziękuję Ci mój przyjacielu, że od czasu do czasu przywołujesz mnie do porządku i z tych chmur z powrotem sprowadzasz  na  ziemie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz